Przyszedł czas na punkt kulminacyjny wycieczki, czyli
wyjazd na Burj Khalifa J Kolejny dowód na to, że w Dubaju nic
nie może być przeciętne.
Burj Khalifa jest najwyższym budynkiem na świecie.
Jego nazwę tłumaczy się jako wieża Khalifa. Budowa trwała 5 lat i została zakończona w
2009 roku. Wysokość (podaje się z iglicą) to 829 metrów. Koszt budowy to 1,5
miliarda dolarów. Wieżowiec ma smukłą sylwetkę. Zbudowany jest z rdzenia
głównego i odchodzących trzech ramion.
Pierwotny projekt nie zapowiadał, aż tak
spektakularnych rozmiarów budynku. Podczas budowy, stopniowo wydłużano Burj
Khalifa. Ekipa budująca składała się z 12 tysięcy osób. Statystyki mówią, że
stawiano średnio jedno piętro w ciągu trzech dni.
Nie każdy popada w zachwyt. Autor
książki "City of Gold: Dubai and the dream of capitalism" powiedział - Budowa tak wysokiego budynku to
naprawdę zły pomysł. Zużywa tyle elektryczności co całe miasto. Za każdym razem
gdy ktoś użyje spłuczki w toalecie, muszą pompować wodę pół mili w górę -
mówił.
To w tym budynku jest hotel w całości zaprojektowany
przez Giorgio Armani, pierwszy z czterech na świecie. Apartamenty mieszkalne w
Burj Khalifa zostały sprzedane w ciągu kilku godzin.
Burj Khalifa bije rekord nie tylko pod względem
wysokości, ale też ma najwyższy odkryty taras widokowy na świecie. Łącznie w tym budynku może mieszkać i
pracować od 25 do 35 tysięcy osób. W całym budynku porusza się 57 wind. W tym
miejscu jest najwyżej położony meczet na świecie – 158 piętro oraz najwyżej położony
basen – 78 piętro.
Uwielbiam porównania, dlatego dołączam zestawienie
wysokości Burj Khalifa i Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. (źródło: geotekst.pl)
Ten drapacz chmur położony jest w sąsiedztwie Dubai
Mall i Burj Khalifa Lake. Zanim dotarliśmy do windy mieliśmy parę minut na
zewnątrz. Stamtąd było widać budynek, który uległ spaleniu w noc sylwestrową,
czyli Hotel Address Downtown. Nie straszy on jednak swoim widokiem po pożarze, ponieważ
jest osłonięty tkaniną, za to rzuca się w oczy turystów.
Z tego miejsca mieliśmy możliwość oglądania
Burj Khalifa w całej okazałości. Robi wrażenie, szczególnie na tle innych
drapaczy chmur, które nie mogą się z nim równać wysokością.
Na niewielkim placu przed galerią ludzie przyjmuję
różne pozycje, niektórzy nawet kładą się na asfalcie J
po co … ? Objęcie najwyższego budynku świata w całości w obiektywie jest nie
lada wyzwaniem, stąd ta gimnastyka J Z tego miejsca
jest również widok na Burj Khalifa Lake, czyli jezioro, na którym odbywają się pokazy
fontann.
Wejście do wind zlokalizowane jest na terenie
galerii. Aby tam trafić trzeba się kierować za znakami „at the top”. My
mieliśmy już kupione bilety, razem z całą wycieczką u rezydenta. Na miejscu
jest ekran na którym wyświetlają się wolne godziny wyjazdów. Niestety na miejscu
bilety są bardzo drogie. Polecam zakup przez internet. Czas jaki mieliśmy na wyjazd, podziwianie
widoków i zjazd to godzina. Do wejścia nie było dużej kolejki. Wszystko wygląda
dosyć podobnie jak na lotnisku, czyli prześwietlenie bagaży i przejście przez
bramki. Należy pamiętać, żeby nie zabierać niebezpiecznych przedmiotów, bo są rekwirowane.
Do windy mieści się kilkanaście osób. Nie zatrzymuje się ona nigdzie po drodze.
Dodatkowy nastrój tworzy zgaszone światło, grafika pojawiająca się na ścianach
windy i muzyka budująca napięcie. Widna porusza się z prędkością 36 km/h.
Podróżuje się przyjemnie, nie czuć przeciążeń. Film z wjazdu na Burj Khalifa
wrzucam na fb (podróże z biurem), bo blogger obcina bardzo ich jakość.
Dubaj ze 124 piętra wydaje się bardzo malutki i
spokojny. Drapacze chmur nie są już takimi kolosami. Widać ogrom galerii Dubai
Mall, sieci komunikacyjnej, a pobliskie niskie zabudowania wyglądają jakby były
ustawione z klocków Lego.
Z góry udało mi się odnaleźć 10-piętrowy wieżowiec. Uznałam go jako dobry
punkt odniesienia, bo takich w Polsce mamy bardzo dużo. Ciężko było go znaleźć.
Z góry doskonale widać ,gdzie kończy się Dubaj, a zaczyna … pustynia. W czasie
mojego pobytu pogoda była całkiem dobra, w oddali widać było Burj al Arab i The
World, czyli sztuczny archipelag wysp, swoim kształtem przypominających mapę
świata.
Ze 124 piętra pieszo można wejść na 125. To piętro
jest obudowane szkłem, ale gwarantuje nam panoramę 360°. Na terenie Burj
Khalifa są dwa sklepy z pamiątkami, jeden na 125 piętrze, a drugi przy wyjściu
z wind. Rzeczy w nich są piękne, ale ceny proporcjonalne do wielkości budynku.
Należy przyznać, że Burj Khalifa to cud architektury
i niesamowity wyczyn inżynierów. Ale czy nie nasuwa się Wam skojarzenie z
biblijna wieżą Babel ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz