Wakacje... dlaczego by nie w maju i czerwcu?
Wpis trochę
z innej bajki. Tym razem nie o Dubaju :) Jesteśmy w trakcie mojego ulubionego
okresu, czyli maja i czerwca. Podróżuję w ciepłe miejsca prawie cały rok.
Wyjątkiem jest maj i czerwiec. Biura podróży w tym okresie bardzo kuszą
atrakcyjnymi ofertami. Weszła już przecież oferta letnia, wyczarterowanych jest
więcej samolotów i zarezerwowanych hoteli.
Jednak w maju i czerwcu cieszę się
polską pogodą. To jest jedyny czas kiedy moja chęć na dalekie podróże maleje.
Dlaczego?
Uważam, że w
tym okresie Polska jest piękna. Nie jest już zimno, ale jeszcze nie gorąco, a
zieleń ma niezliczoną liczbę odcieni. Z pewnością w swojej okolicy znajdziecie
ciekawe miejsca. Urlop nie zawsze jest
problemem, bo na zwiedzanie możemy przeznaczyć np. weekend. Ja niestety w
ostatnim czasie nie mogę sobie pozwolić nawet na weekend, część z Was pewnie
też nie, dlatego staram się zobaczyć piękną Polskę poza miastem chociażby przez
jeden dzień. Czasami mam wrażenie, że zwiedzamy Europę, świat, a nie znamy
swojego „podwórka”.
Moje
przemyślenia nie oznaczają, że odradzam wszystkim podróże w tym okresie. Jeśli
dysponujecie teraz urlopem to czemu nie. Taki urlop ma też swoje zalety. Poza
atrakcyjną ceną, mamy również większy wybór hoteli i co dla mnie istotne mniej
turystów w wakacyjnych miejscowościach. Bo tam sezon jeszcze się nie zaczął w
pełni. Każdy czas na podróże jest przecież dobry.
Polska jest cudowna, a szczególnie nasze morze i góry :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://tamagoczi.pl/
Zgadzam się :)
OdpowiedzUsuń